Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
Re: Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
W dniu wczorajszym stan zdrowia Misi mocno pogorszył się. Nie mogła ustać na łapach, mocno dyszała, straciła apetyt. Dzisiejsza wizyta u weterynarza to szereg badań: poszerzona morfologia, rtg płuc, usg jamy brzusznej. Mamy duże zmiany w śledzionie i lewej nerce, dodatkowo niewielka zmiana w płucu, badania wątrobowe złe. Najprawdopodobniej nowotwór złośliwy znaleziony i wycięty z listwą mleczną ponownie pojawił się w organiźmie Misiuni
Re: Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
Misiuniu!! ;( ;( Trzymaj się Maleńka
Re: Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
W dniu dzisiejszym zostały wykonane testy na choroby odkleszczowe i na szczęście jest czysto. Oczekujemy tylko na wynik babeszjozy. Rozpoczynamy przez kolejne cztery dni podawanie cimalgexu na bóle stawów i mięśni. Jeśli wieczorem będzie gorączka to od jutra antybiotyk, jesli nie to od poniedziałku wracamy do Trocoxilu.
Samopoczucia nieco lepsze, wrócił apetyt, niestety nadal duży problem z chodzeniem i mocnym dyszeniem.
Samopoczucia nieco lepsze, wrócił apetyt, niestety nadal duży problem z chodzeniem i mocnym dyszeniem.
Re: Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
przepraszam, ale muszę o to zapytać. Dlaczego chcecie wrócić do Trocoxilu ?!
Przy takim stanie wątroby, woreczka żółciowego i nerek stosowanie tego leku jest absolutnie wykluczone, jak dla mnie. Proszę przeczytać charakterystykę i opis tego produktu leczniczego.
Biedna Misia
Przy takim stanie wątroby, woreczka żółciowego i nerek stosowanie tego leku jest absolutnie wykluczone, jak dla mnie. Proszę przeczytać charakterystykę i opis tego produktu leczniczego.
Biedna Misia
Re: Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
Opis i charakterystyka Trocoxilu jest bardzo dobrze znana i dokładnie omówiona z lekarzem.
Re: Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
Przez chwilę nie było żadnych nowych wiadomości od Misi, bo zwyczajnie było dobrze, a nawet można by powiedzieć, że jak na psa, który był wykorzystany i wyczerpany maksymalnie, to Misia naprawdę wróciła do formy.
Niestety ostatnie dni dla Misi, to maksymalny spadek formy
Stare zaniedbania, za długo trzymany nowotwór na listwie mlecznej, dał przerzuty
I mimo, że ma dopiero 10 lat, to pewnych rzeczy nawet lekarze nie są w stanie przeskoczyć
Nadal nie umiemy sobie wytłumaczyć, jak bardzo ludzie są ślepi i jak bardzo nie umieją zrozumieć, że matki tych pięknych szczeniaczków, naprawdę cierpią. Nikt nie patrzy na ich zdrowie, na leczenie, na to by zadbać o wszystko jak należy. Najważniejsza jest kasa i byle jak najdłuższe wykorzystywanie psa, dla korzyści materialnych.
Nie umiemy sobie tego przetłumaczyć, nie wierzymy jak bardzo egoistyczni są ludzie - i to ci po dwóch stronach! Sprzedający i kupujący!!!
Wyobraźcie sobie co teraz czuje dom tymczasowy, który widzi Misi na codzień...
Robisz wszystko, a to i tak za mało...
Ps. Kupujcie psy tylko u doświadczonych hodowców zkwp. Tylko polecanych, tylko takich, którym zależy na psach i robią to z miłości do rasy.
Tak, tak... możecie powiedzieć, że i w tym temacie jest coraz to gorzej. Jest! Ale nadal jest możliwość znalezienia prawdziwych pasjonatów i hodowców o wielkim sercu.
Wysilcie się, szukajcie, pytajcie, nie bójcie się sprawdzać, bo takie trudne czasy teraz mamy
Możecie też zawsze adoptować, psów do adopcji jest mnóstwo!!!
Pamiętajcie, że adopcja czy kupno musi być zawsze przemyślana!
Trzymajcie kciuki za Misię, ona jest w lepszym życiu dopiero od 7 miesięcy
Re: Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
Misiuniu, nie poddawaj się!! Trzymam kciuki za Ciebie Kochaniutka
Re: Czarna Misia - DT Kraków, pod opieką Labradory.info.pl
Niestety... myślałem że post wspominający Misię nie będzie pisany tak szybko.
Misiunia przestała chodzić, pomimo zastosowanych różnorodnych leków przeciwbólowych wbijała z bólu pazury w ziemie. Przestała jeść, wymiotowała, nie poruszała się, cierpiała, nie mogła ustać na swoich łapkach. I jeszcze doszło zapalenie trzustki i płyn w jamie brzusznej. Dzisiaj rano gdy zobaczyłem jej smutne oczy, zagubienie, ból, po wizycie i konsultacji z lekarzem pożegnaliśmy Misię. Nie zasłużyła sobie na takie cierpienie. To ona rodziła przez całe życie szczenięta za 500 trzymana w ciasnej klatce. Teraz jest już spokojna z innymi psiakami które odeszły za tęczowy most.
Misia odeszła dzisiaj.... Wielki smutek
Misiunia przestała chodzić, pomimo zastosowanych różnorodnych leków przeciwbólowych wbijała z bólu pazury w ziemie. Przestała jeść, wymiotowała, nie poruszała się, cierpiała, nie mogła ustać na swoich łapkach. I jeszcze doszło zapalenie trzustki i płyn w jamie brzusznej. Dzisiaj rano gdy zobaczyłem jej smutne oczy, zagubienie, ból, po wizycie i konsultacji z lekarzem pożegnaliśmy Misię. Nie zasłużyła sobie na takie cierpienie. To ona rodziła przez całe życie szczenięta za 500 trzymana w ciasnej klatce. Teraz jest już spokojna z innymi psiakami które odeszły za tęczowy most.
Misia odeszła dzisiaj.... Wielki smutek