Max Labek z chlewa - DT u Kasi, pod opieką Labradory.info.pl
Re: Max Labek z chlewa - DT u Kasi, pod opieką Labradory.info.pl
Maksiowi potrzebne bardzo duże kciuki, dobre myśli, pozytywne fluidy!
Od kilku dni było źle, tak jak pisałyśmy 3 dni temu. Niestety od wczoraj jest tylko gorzej i gorzej
Kolejny raz nie chce jeść i jest bardzo słaby
Jego opiekunka jest z nim dzień i noc - od samego początku walczy o niego 24h, jak tylko przychodziły kryzysy...
Tym razem kryzys jest bardzo duży
Kasia gotuje mu specjalnie, aby tylko coś przekąsił, aby się nie poddał, aby narządy nie siadły
Poświęca mu każdą chwilę, życie zostało ustawione pod Maxa
Trzymajcie mocno kciuki!!!
My trzymamy i wysyłamy moc uścisków i wielkich podziękowań dla opiekunów
Re: Max Labek z chlewa - DT u Kasi, pod opieką Labradory.info.pl
Dziś niebo stało się bogatsze o kolejnego anioła
„...tak w chlewie proszę Pani, bo tam żyje PIES CHLEWNY...”
Tak go poznaliśmy... Jego widok rozrywał serce, a rozum krzyczał „jak tak można”!!!
Trafił do naszego domu tymczasowego w agonalnym stanie.
Bałyśmy się czy w ogóle stanie na nogi.
A on stanął, odżył na całe 379 dni...
Walczył bardzo dzielnie, oszukując smierć i wychodząc z bitew zwycięsko kilka razy.
Dzisiaj się poddał, dzisiaj pogonił za Tęczowy Most, goniąc Elzę
I wierzymy, że są tak razem koło siebie, bo mają ze sobą bardzo wiele wspólnego
Maksiu nauczył nas walki, pokory, nadziei, radości... ale i smutku. I mimo, że jako dorośli ludzie znamy te uczucia bardzo dobrze, to przy psach, takich jak Maks, nabierają zupełnie innego wymiaru.
379 dni, tyle żył naprawdę Maks, u boku ludzi, którzy naprawdę go kochali.
Kasiu, daliście mu życie! I to nie byle jakie, a prawdziwe, takie, na które zasługuje każdy pies.
Daliście mu miłość, bo przecież dla miłości człowieka właśnie pies żyje.
Daliście opiekę i bezpieczeństwo, bez względu na wszystko i pomimo Waszych wielu obowiązków.
Poświęciliście każdą możliwą sekundę, aby zaznał wszystkiego co najlepsze i wynagrodzić mu wcześniejszy czas.
Chyba nie ma słów, które w pełni pokażą nasz szacunek, podziękowania i dumę.
Dziękujemy, że jesteście naszą częścią, tą wyjątkową, która podjęła się opieką nad schorowanym seniorem
Bez Was, nie byłoby jego... Maksa.
Odszedł wśród ludzi, których kochał
I choć ból rozdziera serce, a łzy nie chcą przestać płynąć, to właśnie Wy jesteście częścią jego psiego serca
Maksiu, wiesz, że tu na ziemi byłeś jednym z tych, z których byłyśmy bardzo dumne. Jesteś tym, który „napisał” ważny rozdział w historii Labradory.info.pl - rozdział wojowników
Dałeś nam dużo szczęścia, radości, ale w tym momencie czujemy tylko smutek
Pamiętaj piesku, że nie ważne gdzie będziesz, zawsze już jesteś nasz i w naszych sercach
Razem z całą ekipą po drugiej stronie
Maks, wojownik, 31.01.2022 [*]