Fado - DT u Gordonowej, pod opieką Labradory.info.pl

Psiaki których nie ma już z nami :(
Iter
Posty: 1509
Rejestracja: 17 grudnia 2018, 13:32

Re: Fado - DT u Gordonowej, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: Iter » 09 września 2021, 12:19




Pamiętajcie, że Fado jest naszym podopiecznym, ale jego przygody, bo nowe życie u Gordonów, to wielka przygoda, możecie obserwować u nich na stronie 🙂
👉https://facebook.com/gordonimy/
Faduś, mimo wieku, ma pomysły jak szczeniaczek 🙂
Nadal potrzebuje wsparcie, na przykład w specjalistycznej karmie ❤️
Jak chcecie pomóc, zawsze możecie zapytać Kasi, czy coś potrzeba.
To jeden z naszych najstarszych domów tymczasowych ❤️❤️❤️

Iter
Posty: 1509
Rejestracja: 17 grudnia 2018, 13:32

Re: Fado - DT u Gordonowej, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: Iter » 04 listopada 2021, 17:29

Obrazek

Fado z tymczasu u Gordonowej sfory przechodzi na drugą stronę 😭😭
Niestety pękł guz w jelicie i nie miał szans na ratunek 😭😭😭

Iter
Posty: 1509
Rejestracja: 17 grudnia 2018, 13:32

Re: Fado - DT u Gordonowej, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: Iter » 05 listopada 2021, 09:28

Obrazek

Najtrudniejsze chwile to takie, których nie idzie przewidzieć, chociaż masz świadomość, że może zdarzyć się wszystko.
Ale człowiek to taka istota, która ma nadzieję, zawsze, do końca.

Wczorajszy dzień to szok i zaskoczenie, a na koniec straszny smutek.
Powinnyśmy się przyzwyczaić do tego, że jutro możemy obudzić się bez kolejnego podopiecznego, bo przecież 80% naszych podopiecznych to seniorzy, po przejściach i z poważnymi problemami zdrowotnymi :(
Do tego nie idzie się przyzwyczaić, to zawsze boli tak samo i rozdziera serce, bo przecież znowu za wcześnie... bo przecież robimy okresowe badania, bo przecież z każdej choroby wychodzili bardzo dzielnie...
I nadchodzi ten dzień, kiedy wszystko co możesz zrobić, to nadal za mało :(
Tak naprawdę czasami wydaje się, że one mają właśnie taki plan, szybko, nagle, aby przysporzyć jak najmniej zmartwień i stresu.
Potrzebują tej chwili, aby pożyć dobrze, poczuć się bezpiecznym, być kochanym, by zaraz dać moment na pożegnanie i odejść w drugiej chwili.
Może to ich plan?
Może tak nas uczą człowieczeństwa, empatii i tego aby doceniać każdą chwilę razem i cieszyć się z tego co mamy.
Bo przecież psy, to ostatnie anioły, które zdecydowały się zostać z nami na świecie. Tak bardzo dziwnym świecie...
Anioł Fado był z nami przez chwilę, aby nauczyć nas pewnych lekcji, kolejnych, bardzo ważnych 💔

Nie wiemy czy kojarzycie historię Fado.
Jego ciężko chory Pan, staruszek, chciał znaleźć mu dobry dom, zanim odejdzie.
Fado miał wtedy według papierów 14 lat.
Dbał o niego jak umiał, interesował się nim póki jeszcze żył, a nasza Kasia była z nim w stałym kontakcie.
Odszedł jakiś czas temu, Fado dołączył do niego wczoraj.
Znowu są razem - wieczni przyjaciele❤️❤️❤️

ODPOWIEDZ