Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Labradory w Domach Stałych :)
LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 17:43

2018-07-18, 21:20

Noo i pozbawili mnie jajów,mówię Wam,nawet nie wiem kiedy to się stało :pada: ale czuję się dobrze,wszystko podobno poszło jak po maśle 8) JAk dobrze się będzie goiło to niedziela/poniedziałek pojadę na wieść do nowegj cioci i jej czekoladowej panny ;) obym tylko kotów nie ruszał :razz:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 17:43

2018-07-28, 20:56

Ale o co chodzi :P :D
Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 17:44

2018-07-31, 07:46
swinkasiaka pisze:Witajcie załogo. Dziś jest wyjątkowy wpis, bo zaczynamy nowy rozdział w naszym życiu.Znowu jesteśmy i to trochę z pomocą Gordona Domem Tymczasowym.Nowe wyzwania i doświadczenia nas czekają, ale cieszy nas, że możemy oddać cząstkę nas jakiejś biedzie. Zresztą sami przeczytajcie ! Zapraszam do lektury.

Dzisiaj bardzo pięknie śniłem,
Cudne łąki odwiedziłem.
Gdy biegałem sobie błogo ,
W zbożu kręcił się mój ogon ...
To wyłonił się ten ktoś. ...
Całkiem duży z niego gość.
W blond czuprynę był ubrany,
Jakby tego było mało ,
Jasne światło z niego biło,
Czułem przy nim się tak miło.
I zawołał: Jestem Gordon. „Cześć kolego.
Wyglądasz na szczęśliwego!”
Rzekłem więc ja bez wahania:
„Jest mi dobrze, bo mam ludzi od miziania
I ciągłego przytulania.
Od niedawna ktoś mnie lubi,
Boję się, że to mnie zgubi…”

Wtem odezwał się ten drugi:
„To początek jest Twej drogi.
Wkrótce trafisz do rodziny,
Którą ja wspominam mile.
Bo mnie kiedyś pokochała,
Wiele chwil mi szczęścia dała.
Lecz czas ziemski mój się skończył,
A ja chcę byś dobrze skończył.
Tam pojedziesz ich zachwycisz,
Wiele ludzkich serc uchwycisz.
Nauczysz się dobrych manier
I pokonasz wiele barier.
A ja będę Cię w tym wspierał
We mnie masz Ty przyjaciela.
Gdy me życie ziemskie zgasło,
To ktoś został Twym wybawcą.
I zacząłeś nowe życie ,
Nową szansę na przeżycie,
Pięknych chwil w ludzkich objęciach
O których nie masz pojęcia.
Dasz Ty radę przyjacielu,
Nas tu w niebie jest tak wielu,
My Cię wspierać zamierzamy,
Bo my wszystkie psy kochamy,
A przeze mnie Tyś wybrany,
Wiem, że jesteś doskonały”.

„I tak oto już tu jestem
Trochę zagubiony jeszcze,
Ale czuję wsparcie z nieba
Krzyczą dasz radę kolego!
I tak sobie obiecałem,
Bo już swoje wycierpiałem”

Pozdrawiam Was z Gordonowego Domu Tymczasowego i nieśmiało się z Wami witam.

Willy !!!
Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 17:46

2018-07-31, 21:18

Obrazek

Obrazek

Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 17:47

2018-08-01, 06:47
swinkasiaka pisze:Witajcie załogo! Dziś piszę ja Pańcia Williego. Pewnie zastanawiacie się jak nam minął pierwszy dzień razem? Zapraszam do lektury!

1. Willi i Luna. Celowo zaczynam od tego tematu, bo najbardziej się obawiałam, że Luna nie zaakceptuje psiaka. Ale niesłusznie. Nasza sunia przyzwyczaiła się już chyba, że nie będzie jedynym psem w domu. Ale żeby nie było tak idealnie, to ustawiła sobie na powitanie Willego i ustaliła granice! W końcu ona jest rezydentką i była tu pierwsza, więc to jej się trzeba słuchać. Dodatkowo jest starsza, a co za tym idzie mądrzejsza i ona już mu pokaże jak zachowywać powinien się ogarnięty psiak!
2. Willy cień. Chłopak jest bardzo mocno wpatrzony w człowieka. Chodzi za mną jak cień dosłownie wszędzie. Ale z Gordonem było podobnie. Willy ma tą przewagę, że może być wszędzie blisko mnie, bo po pierwsze Luna nie wygoniła go z naszego pokoju, który jest również jej prywatną sypialnią, a po drugie ładnie wchodzi (w zasadzie wbiega ) po schodach. Chłopak jak pójdzie powęszyć, a ja zniknę mu z oczu, to biega po całym domu jakby był na zawodach biegowych, próbując mnie zlokalizować 🙂. A jak mnie znajdzie uspokaja się i zasypia spokojnie.
3. Willy i spacery. Na razie psiak nie bardzo może się zdecydować, w którą stronę chce iść. I zatacza kółka albo idzie zygzakiem , bo jest tyle nowych zapachów, że jego mózg tego nie ogarnia. Posikuje drzewa, drzewka, słupki, krzaczki i wszystko, co da się obsikać !Potem na szybko rozkopuje swój zapach, ale robi to tak szybko jakby ktoś urządził mu zawody pt. Kto więcej drzewek obleje 😂😂😂 Co 2 kroki musi oznaczyć teren! Ale jak drugi raz idziemy tą samą drogą, to zaznaczone przez siebie miejsce sprawdza, czy jego ślad się nie ulotnił i biegnie dalej szukając miejsca, którego w pośpiechu zaznaczyć nie zdążył!
4. Willi się zadomawia. Pierwsza noc i poranek były pełne dyszenia, szukania sobie miejsca. Willy był trochę zagubiony. Każe pomieszczenie zostało przez niego zaznaczone i podsikane, ale sytuacja się nie powtarza! Od wczorajszego popołudnia Willi się wyciszył, zapada w drzemki i dyszy tylko jak znikam mu z pola widzenia, albo jak jest na spacerze, poza tym jest bardzo spokojny i przytulaśny. Stara się naśladować to, co robi Luna i w nocy śpi blisko niej, jak ona wychodzi z pokoju idzie za nią i kładzie się tak by pilnować suczki :), ale na razie tylko w nocy. W dzień jest moją prywatną ochroną i pilnuje by nic mi się nie stało. Wczoraj jedynie jak usypiałam Zuzię, to wyszedł z pokoju, ale sytuację miał pod kontrolą ciągle i zaglądał czasem czy przypadkiem nie wyszłam przez okno :)

Ale się rozpisałam, ale uwierzcie mi załogo, krócej się nie da, bo jest tyle rzeczy do opisania, tyle się dzieje, że spokojnie mogłabym książkę napisać :)
Chciałam tutaj jeszcze podziękować za ogrom miłych słów, które spłynęły do nas gdy dowiedzieliście się, że Willi jest u nas ! Jest to bardzo miłe i wzruszające. Pamiętajcie !!! To Wy jesteście naszą siłą napędową i dajecie nam energię do działania i ogromnie się cieszymy, że z nami jesteście i śledzicie losy kolejnej biedy, która mam nadzieję stanie się pod naszymi skrzydłami psim ideałem! <3 <3 <3 Zrobimy wszystko co w naszej mocy by tak się stało !!!
Dziękuję także Agnieszka Wyroslak za awaryjny DT dla Willego i odpowiedzi na setki moich pytań dotyczących psiaka :) Dzięki za wyczerpujące informacje i bratu dziękujemy za podrzucenie go do nas :) <3 <3 <3
Nie wiem czy wiecie, ale Agnieszka wiozła do nas Gordona !!! To jest niesamowite, że nasze ścieżki znowu się połączyły przez psa! Przypadek??? Wątpię!
I dziękuję Agnieszkom z laby.info, pod którego opieką jest Willy za wsparcie w szerokim tego słowa znaczeniu <3!

Miłego upalnego dnia załogo nasza, dziękuję za wytrwałość w czytaniu poczynań Willego!
Obrazek

Obrazek

Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 17:48

2018-08-03, 11:29

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 18:04

2018-08-27, 11:39
swinkasiaka pisze:Witajcie Forumowicze!
Byliśmy ostatnio nad wodą, aby sprawdzić jak czekolada sobie poradzi. ;)
I teraz po kolei (chociaż trudno opisać wszystko bez chaosu przy szalonym Willym :) ). No ale spróbuję. :)
Dzieciaki jak zawsze były szczęśliwe, bo dla nich to przygoda,która jest pełna pozytywnych emocji i uśmiechu. Luna przywykła, że jedzie albo i nie i ochoczo zapakowała się do samochodu gotowa na kolejną przygodę. A Willy? No do samochodu wskoczył, ale na przednie siedzenie i za nic nie dał się wyprosić. Dopiero po jakimś czasie udało mi się uparciucha zachęcić do podróży w bagażniku. Chętnie odstąpiłabym mu miejsca na przednim siedzeniu, ale jakby zatrzymała nas policja, to byłabym z rodziną bardzo popularna, bo wszędzie byłyby nagłówki pt. " Jechała zamiast psa w bagażniku, bo przykro jej było, gdy pies chciał jechać z przodu" :P
Początkowo chciałam Willemu zaufać i do wody puścić go bez smyczy w nadziei, że będzie bardzo skupiony na aportowaniu i pływaniu za patykami i piłkami...No i przede wszystkim na mnie !!! Nic bardziej mylnego!
Szczęśliwie posiadałam 10 metrową smycz, którą kupiłam nad morze Lunie ( przy niej się nie przydała, bo Luna jest z nami od początku i pewne rzeczy już wie).Teraz natomiast doskonale się sprawdza.
Co do Willego. Widać, że chłopak nigdy nie miał tego typu przyjemności i nie wiedział za bardzo co ma ze sobą począć.
Wszystko robił w ekspresowym tempie :)
Chwilę popływał, potem pobiegał powęszyć (gdyby nie smycz pobiegłby pewnie w nieznane, tak się dobrze bawił). Jak rzucałam mu aport, to czekał, aż Luna go przyniesie i jej go zabierał, bo nie bardzo wiedział co z nim robić i po co ma po niego płynąć jak Luna to robi...
Luna ma też manię wyławiania kamieni z wody. Długo z anielską cierpliwością kroczy przednimi łapami w wodzie i jak poczuje kamień to daje nura pod wodę i wyławia swoją zdobycz dumnie krocząc obok mnie, abym ją pochwaliła.
Willy też tak chciał... Tylko nie wiedział czego Luna pod wodą szuka, więc tylko zanurzał pyszczek i wyławiał smycz. A jak go pochwaliłam, bo od czegoś trzeba zacząć dumnie puszczał smycz i biegł dalej spełniać powinności laba. Tyle było nowych zapachów w okół. I tyle było go widać w wodzie :)
Pisać mogę bez końca, ale podsumowując:
1. Było bardzo wesoło, bo Willy jest jednym, wielkim chodzącym uśmiechem, który gości dzięki niemu na naszych twarzach.
2. Przykro mi było bardzo jak widziałam pełnię szczęścia psiaka, który pomimo 6 lat nigdy nie doznał takiej pozytywnej dawki emocji. Przykre to, ale jeszcze wiele dobrego przed nim, on o tym wie <3

Pozdrawiamy Was załogo nasza i życzymy miłego dnia !
Złodziej aportu :)
Obrazek

Wydra
Obrazek

Luna lecę !!!
Obrazek

Mam mokre uszy
Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 18:28

2018-09-18, 15:16
swinkasiaka pisze:Witajcie załogo!
Dziś pora na kolejne doniesienia z Gordonowego DT! Zapraszamy do lektury.
1. Małymi krokami ogarniam spacery z świętą trójcą :) Bywa ciężko, bo William wspólnie z Goldim na widok psa niesamowicie się nakręcają, ale dzięki nim moje ręce stały się silniejsze i smycz z wariatami trzymam w stalowym uścisku. W lesie czy na spacerze w polach chłopcy idą zapięci na jednej smyczy i obydwoje się pilnują. Jak Goldi coś wyczuje i jak zaczarowany, obojętny na moje wołania pędzi przed siebie z nosem przy ziemi, ja idę w przeciwnym kierunku. Wtedy William wytrąca Goldiego z amoku i po chwili razem biegną w moim kierunku, abym im się przypadkiem gdzieś nie zgubiła lub nie zapadła pod ziemię :)
2. Jedzenie. Goldi i William, to ogromne łakomczuchy. Mogłyby jeść bez końca. Miskę pojadę najpierw Lunie, bo to rezydentka, a później chłopakom. Goldi grzecznie czeka na swoją kolej, a William no ... niekoniecznie. Gdyby mógł zjadłby porcje od wszystkich, bo jemu się w końcu należy. Jak mam smaczki w kieszeni, to William jest moim najlepszym przyjacielem i gotowy jest na wszystko (wyjątki stanowią spacery). Goldi lubi smaczki, ale nie każdy mu smakuje. Jak go nielubianym smaczkiem poczęstuje, to bierze go w mordkę i patrząc na mnie karcącym spojrzeniem wypluwa na ziemię !
3. Zabawa. Chłopcy nadal po spacerze robią tyle hałasu, że stawiają cały dom na nogi :) Oni się w końcu po spacerze muszą razem pobawić. A jak zobaczą, że ktoś z domowników jest w kuchni, od razu meldują swoją gotowość do rozpoczęcia śniadania :) I będą tak długo za dwunożnym chodzić, aż w końcu nie dostaną miski! William rozdaje całusy na każdym kroku, a Goldi popiskuje, bo w końcu są bardzo mocno głodni !

Czasami bywa trudno, ale jest wesoło. Każdy pies z naszej trójcy jest inny, ale równie wspaniały. Każdego dnia dają nam wiele powodów do radości i wybuchów spontanicznego śmiechu :) Bez wątpienia z nimi nie można się nudzić.

Miłego dnia załogo nasza życzymy Wam i trzymajcie mocno kciuki za Goldiego, O 12 będzie miał zabieg kastracji !
Musi być na czczo, więc solidarnie cała sfora jest dziś bez śniadania i okupują kuchnię. Ale po wszystkim każdy z nich dostanie michę
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 18:31

2018-10-18, 06:00
swinkasiaka pisze:Ogłoszenie matrymonialne!!!
Przystojny, zabawny, zawsze uśmiechnięty Pan szuka swojej drugiej połówki na zawsze.
Wie, że taka stąpa po świecie i jej serce mocniej zabije gdy przeczyta to ogłoszenie.
A co ten kawaler napisał o sobie ? Sami zobaczcie.

Nie jestem idealny, jak każdy, ale jak pokocham to mocno i na zawsze.
Jeśli chcesz mogę z Tobą spać na kanapie i ogrzewać Cię, gdy będzie Ci zimno.
Całusów ode mnie dostaniesz miliony, bo jesteś tego wart mój przyszły wspaniały człowieku.
Będę za Tobą kroczył wszędzie, nawet do ubikacji, bo nie lubię samotności.
Wiem też, że czasem będę musiał zostać sam, bo nie wszędzie psy są lubiane i chciane.
Wtedy będę czekał na Ciebie ,a gdy ujrzę Cię już w drzwiach przywitam jak się wita najwspanialszą osobą na świecie.
Będę leżał blisko Ciebie i drzemał lub wpatrywał się w Ciebie oczami pełnymi miłości, czekając na głaski.
Uwielbiam je i pragnę byś mnie nimi obdarzał mój drogi człowieku.
Czasem będę broił, bo taka moja natura. Pańcia tymczasowa mówi , że jestem nieogarnięty, ale cudowny.
Więc nie karć mnie gdy pogryzę dzieciakom zabawki, ukradnę jedzenie lub rozgryzę Ci kapcie.
To jest silniejsze ode mnie, ale zrozum nie robię tego złośliwie.
Na spacerach też potrafię pociągnąć i czasem chcę się rzucać na inne psy.
Robię to by Cię bronić i Twoim zadaniem będzie uspokojenie moich emocji i zapewnienie, że nic Ci nie grozi!
Wiem jedno jak dasz mi dom, który będzie pełen miłości i wyrozumiałości dla mnie, to będę bardzo szczęśliwy.
Do domu z dzieciakami się nadaję, bo je bardzo mocno kocham, z innymi psami też się dogaduję, ale lepiej aby pies był starszy.
Bo jak będzie młody, to wtedy skupiam się na nim i czasem mam w nosie człowieka i go nie słucham.
Aportuję piłki, ale szybko mi się to nudzi, więc nie zawsze mam ochotę to robić. Szybko się rozpraszam, bo byłem w pseudohodowli i teraz czerpię z życia całymi garściami, bo nie wiem kiedy to się skończy! Taki jestem szczęśliwy!!!
Bardzo mocno się przywiązuję i szukam człowieka na całe życie, na dobre i na złe. Chcę abyś był przy mnie, gdy będę starszy i zacznę chorować, chcę byś mnie wtedy wspierał. Porzucenia nie zniosę, pęknie mi serce...
Moja druga połówko czekam na Ciebie i jeśli jesteś w stanie zaakceptować mnie z moimi wadami i pokochać na zawsze, to jesteśmy sobie pisani!!!

Wypełnij ankietę adopcyjną: http://ankieta.labradory.info.pl

Pozdrawiam William.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

LabradorAdm
Site Admin
Posty: 193
Rejestracja: 26 listopada 2018, 17:42

Re: Czekolad z pseudo Wili - DT Ossy, pod opieką Labradory.info.pl

Post autor: LabradorAdm » 01 grudnia 2018, 18:32

2018-10-18, 19:59
abuleczka pisze:Ale pięknie się ogłosiłeś Williamie :) Przekażę to ogłoszenie dalej :) na portale ogłoszeniowe :)

ODPOWIEDZ