Lusia - DT Wrocław, pod opieką Labaradory.info.pl
Re: Lusia - DT Wrocław, pod opieką Labaradory.info.pl
Lusia, seniorka, która została porzucona, kiedy jej zdrowie zaczęło się znacznie pogarszać.
Na szczęście została zabrana ze schroniska tuż przed zimą i niedługo minie rok, jak grzeje pięknie dupkę
Niestety nie był to łatwy rok. Problemy z jaskrą, niesamowite ciśnienie w oczach, udar, nowotwór...
Ale Lusia pod okiem wspaniałych lekarzy i cudownych opiekunów, żyje sobie powoli i korzysta z życia
„U Lusi stabilnie, tzn oczy pod stała kontrola, czyli przynajmniej co 2 tyg u okulisty na mierzeniu cisnienia. Cały czas krople do oczu , 3 rodzaje, przeciwbólowe i obniżające ciśnienie. Do tego lek przeciwbólowy na zwyrodnienia stawowe, steryd co drugi dzień, suplementacja przeciwnowotworowa i wspomagająca układ odpornościowy. Cały czas rehabilitacja. Dziewczynka ładnie nam przytyla wiec nie jest juz strasznym chudziaczkiem. To właściwie tyle na dzień dzisiejszy.”
Gdyby nie to, że została zabrana ze schroniska, nigdy w życiu nie przeżyłaby tyle miesięcy.
To jest dodatkowe życie, niedługo urodziny!!!
Re: Lusia - DT Wrocław, pod opieką Labaradory.info.pl
wysyłam mnóstwo miziaków dla sunieczki
Re: Lusia - DT Wrocław, pod opieką Labaradory.info.pl
Ktoś ją porzucił na koniec jej życia...
Trafiła do schroniska i nie miała tam szans...
Dostała ją od Kasi i jej męża
Dzięki nim jej starość była lepsza, łagodniejsza, wypełniona opieką i miłością
Przeszła wiele, ale tez wiele dostała
Jednak choroby i bardzo duże zaniedbania z przeszłości nie dały jej szans być tu z nami
Kasiu i Marcinie, wiemy jak walczyliście o nią, jak próbowaliście wszystkiego, jak nie żałowaliście niczego - mimo, że inni pewnie powiedzieliby, że to starszy pies, więc nie warto...
Dla Was była przyjacielem, członkiem rodziny
Dziękujemy za nią, za to, że mogłabym Waszym kolejnym psem, któremu daliście wszystko, daliście siebie
Lusia, 24.03.2022 [*]
My jak zawsze się nie żegnamy, bo mamy nadzieję się spotkać tam
Trafiła do schroniska i nie miała tam szans...
Dostała ją od Kasi i jej męża
Dzięki nim jej starość była lepsza, łagodniejsza, wypełniona opieką i miłością
Przeszła wiele, ale tez wiele dostała
Jednak choroby i bardzo duże zaniedbania z przeszłości nie dały jej szans być tu z nami
Kasiu i Marcinie, wiemy jak walczyliście o nią, jak próbowaliście wszystkiego, jak nie żałowaliście niczego - mimo, że inni pewnie powiedzieliby, że to starszy pies, więc nie warto...
Dla Was była przyjacielem, członkiem rodziny
Dziękujemy za nią, za to, że mogłabym Waszym kolejnym psem, któremu daliście wszystko, daliście siebie
Lusia, 24.03.2022 [*]
My jak zawsze się nie żegnamy, bo mamy nadzieję się spotkać tam